piątek, 15 marca 2013

Mamine urodziny i Giełda Minerałów

W ostatnią niedzielę namówiłam mojego chłopaka, żebyśmy odwiedzili Giełdę Minerałów i Biżuterii. Nie narzekał, poszedł ze mną. Ja oczywiście na miejscu dosłownie OSZALAŁAM! Tyle tego wszystkiego! Gdybym tylko miała tyle kasy, to kupiłam wszystko. Przy okazji mój luby stwierdził, że chyba kupi sobie odpowiednią książkę i zacznie zbierać różne minerały. Spodobał mi się ten pomysł, sama też chciałabym zbierać różne kamyczki.

Jeśli zaś chodzi o zakupy, to zaopatrzyłam się w niewiele cudów, bo doskwiera mi brak funduszy.


Na pierwszym zdjęciu moje nowe, ukochane serduszko z hematytu. Pięknie błyszczy.
Na drugim zdjęciu koraliki z howlitu, bardzo upodobnione do turkusu.
Na trzecim zdjęciu jakieś zwykłe kamyczki, nie wiem, jak się nazywają, czy w ogóle jakoś się nazywają, ale zakochałam się w ich kolorze. Każdy jest nieco inny i jeszcze nie mam pomysłu, jak je oprawić, ale jestem pewna, że jeszcze znajdą swoją chwilę natchnienia.

Oprócz tego kupiłam jeszcze kamyk na mój projekt specjalny - prezent na urodziny mojej mamy. To duży prostokątny agat w kolorze niebieskim. Dokupiłam do niego rzemyk, trochę poplątałam, żeby móc regulować długość (nie widać tego "mechanizmu" na zdjęciu) i oto powstał on - "Piece of Ocean":



Mamie się bardzo podoba, tym bardziej, że niebieski to jej ulubiony kolor. Oprócz tego dostała krem firmy Soraya i czekoladę ;).

Kolejna giełda dopiero w październiku, ale już rezerwuję na nią czas i zbieram jakąś konkretną sumkę do wydania ;).

Jak Wam przypadły do gustu moje zakupy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, nawet za słowa (uzasadnionej) krytyki :)